Bill Ryder-Jones – Iechyd Da

Być może pierwsza z najpiękniejszych płyt 2024 roku. Bill-Ryder Jones, kiedyś muzyk The Coral, powraca z plecakiem kojących życiowe utrapienia melodii.
Vanishing Twin – Afternoon X

Leniwe, wciągające niczym narkotyk melodyczne pejzaże. Psychodeliczny pop z subtelnie pulsującą perkusją, gęstą, lecz delikatną elektroniką, eterycznym głosem z innej przestrzeni i przetworzonymi odgłosami rzeczywistości. Psychodeliczne wizje na jawie gwarantowane.
Flesh & The Dream – Choose Mortality

Pozornie chaotyczne, dźwiękowe manipulacje, przypadkowo sklejające się w rytmy, melodie, uporządkowane struktury. Hipnotyczne, melorecytowane opowieści i wokalizy, obsesyjne zapętlenia, zwielokrotnione warstwy odgłosów i instrumentów, budujące nastrój histerycznego niepokoju. Psychodeliczna psychoza.
bar italia – The Twits

bar italia, jeden z najciekawszych londyńskich zespołów wydał właśnie drugi album w tym roku. „The Twits” został nagrany przez trio w ciągu ośmiu tygodni od lutego 2023 roku w prowizorycznym domowym studiu na Majorce i zmiksowany przez Martę Salogni.
The Beatles – Now And Then

Ostatnia piosenka Beatlesów wreszcie ukończona! Z pomocą sztucznej inteligencji domknięto historię, która rozpoczęła się w 1977 roku, gdy Lennon zarejestrował domowe demo z utworem.
Sufjan Stevens – Javelin

Sufjan Stevens powraca z w pełni autorskim albumem. Drink z muzycznej elokwencji i naturalnej wrażliwości smakuje doskonale.
Mitski – The Land Is Inhospitable and So Are We

Fantastyczny zestaw piosenek, stylistycznie rozpiętych między westernową twórczością Ennio Morricone a klimatem starych albumów Scotta Walkera. Nie sposób w dwóch zdaniach opisać bogactwa tej płyty.
The Rolling Stones – Angry

Czy The Rolling Stones mają wciąż prawo nagrywać płyty? Czy wolno im tworzyć muzykę, która nie zachwyca? Czy oni w ogóle jeszcze istnieją? Poczekajmy do października na cały album 😉
Marc Ribot’s Ceramic Dog – Connection

Nowa płyta jazz-noise’owego power trio to podróż bez trzymanki w poprzek gatunków, przez garażowy brud, punkową agresję, psychodeliczne improwizacje, nowave’owe eksperymenty, rock, blues, latin jazz i meksykańska cumbię. Zabawa wirtuozów.
Swans – The Beggar

Bezkompromisowa, klaustrofobiczna wizja końca egzystencji. Monumentalna groza powoli budowana wokół głosu przez powtarzane w nieskończoność motywy i niepostrzeżenie gęstniejącą teksturę dźwiękową. Od akustycznej gitary po nawałnice dzwonów, dronów i chórów.