Tyle dobrej muzyki, ile uniesiesz!
Szukaj
Close this search box.

Flesh & The Dream – Choose Mortality

Pozornie chaotyczne, dźwiękowe manipulacje, przypadkowo sklejające się w rytmy, melodie, uporządkowane struktury. Hipnotyczne, melorecytowane opowieści i wokalizy, obsesyjne zapętlenia, zwielokrotnione warstwy odgłosów i instrumentów, budujące nastrój histerycznego niepokoju. Psychodeliczna psychoza.

bar italia – The Twits

bar italia, jeden z najciekawszych londyńskich zespołów wydał właśnie drugi album w tym roku. „The Twits” został nagrany przez trio w ciągu ośmiu tygodni od lutego 2023 roku w prowizorycznym domowym studiu na Majorce i zmiksowany przez Martę Salogni.

The Beatles – Now And Then

Ostatnia piosenka Beatlesów wreszcie ukończona! Z pomocą sztucznej inteligencji domknięto historię, która rozpoczęła się w 1977 roku, gdy Lennon zarejestrował domowe demo z utworem.

Sufjan Stevens – Javelin

Sufjan Stevens powraca z w pełni autorskim albumem. Drink z muzycznej elokwencji i naturalnej wrażliwości smakuje doskonale.

Mitski – The Land Is Inhospitable and So Are We

Fantastyczny zestaw piosenek, stylistycznie rozpiętych między westernową twórczością Ennio Morricone a klimatem starych albumów Scotta Walkera. Nie sposób w dwóch zdaniach opisać bogactwa tej płyty.

The Rolling Stones – Angry

Czy The Rolling Stones mają wciąż prawo nagrywać płyty? Czy wolno im tworzyć muzykę, która nie zachwyca? Czy oni w ogóle jeszcze istnieją? Poczekajmy do października na cały album 😉

Marc Ribot’s Ceramic Dog – Connection

Nowa płyta jazz-noise’owego power trio to podróż bez trzymanki w poprzek gatunków, przez garażowy brud, punkową agresję, psychodeliczne improwizacje, nowave’owe eksperymenty, rock, blues, latin jazz i meksykańska cumbię. Zabawa wirtuozów.

Swans – The Beggar

Bezkompromisowa, klaustrofobiczna wizja końca egzystencji. Monumentalna groza powoli budowana wokół głosu przez powtarzane w nieskończoność motywy i niepostrzeżenie gęstniejącą teksturę dźwiękową. Od akustycznej gitary po nawałnice dzwonów, dronów i chórów.

Queens of the Stone Age – In Times New Roman

Po sześciu latach milczenia Josh Homme wraca z szorstką, ciężką i mroczną muzyką, naznaczoną dramatycznymi przeżyciami osobistymi. Choć płyta jest wyjątkowo surowa, nie brakuje jej charakterystycznych, chwytliwych, acz zaskakujących melodii.