Wyobraźcie sobie jak brzmiałaby płyta gdyby zespół Calexico albo Sacri Cuori zaprosił do nagrania dziewczynę o niskim hipnotycznym głosie oraz Marca Ribota czyli gitarzystę Toma Waitsa. Czy potrzeba lepszej rekomendacji by sięgnąć po krążek. Piosenki przyklejają się do skóry niczym gęsty pył, niesiony gorącym wiatrem znad prerii.