Tyle dobrej muzyki, ile uniesiesz!

Marshmallow

Marshmallow

Lo-Max Records

1. Anytime Soon
2. Come Sunday
3. Scooter Girl
4. Snow
5. Do The Decent Thing
6. Interlude
7. Let Me Love You (Like There's No Tomorrow)
8. Over And Done
9. The Ballad Of Wendi Deng
10.Born Again
11.Later On

Marshmallow czyli zagubiony barwny fragment mozaiki, na którą składają się płyty takich artystów jak Crowded House, The Go-Betweens czy Bic Runga.

Nowozelandczyk Alan Gregg, grał kiedyś na gitarze basowej w zespole Mutton Birds. Bez większego powodzenia, jeśli nie liczyć występu na premierze „Władcy pierścieni”. W 2003 roku, pod szyldem Marshmallow, wydał album wypełniony po brzegi melodyjnymi, bezpretensjonalnymi piosenkami. I tym razem sukces nie nadszedł. Bo jak mówił Sixto Rodriguez w filmie „Sugar Man”, showbusiness nie daje żadnych gwarancji.

Przy okazji, jeszcze raz okazało się, że nie wszystko można znaleźć na Spotify. Jednak z całą pewnością warto poszukać i posłuchać. Gwarantuję, że piosenki jak „Anytime Soon”, „Scooter Girl” czy „Over & Done (z udziałem Bic Rungi), pozostaną z wami na długo.

Tu możesz posłuchać.

Podoba Ci się album

Marshmallow?

A te płyty znasz?

Premiera: 21/02/2024
Ścieżka dźwiękowa do eksperymentalnego filmu, zrealizowanego przez Kristen Pilon. Pocięte fragmenty rzeczywistości - od industrialnego hałasu, przez muzykę smyczkową, kontemplacyjne fale, po klubowe bity, składają się na niesamowitą całość.
Premiera: 21/02/2024
Ponad czterdzieści minut mrocznych rytuałów odprawianych za pomocą kolażu elektroniki, szumów, dronów, ekstatycznych wokaliz i nagrań terenowych zarejestrowanych w różnych częściach świata. Przejmująca podróż przez krainę dźwiękowej ciemności.
Premiera: 21/02/2024
Angielski, dziesięcioosobowy kolektyw Mandrake Handshake określa swoją muzykę mianem Flowerkraut. To idealnie oddaje zawartość debiutanckiego albumu, na którym psychodeliczne harmonie lat sześćdziesiątych doskonale łączy z krautrockową motoryką, doprawiając je jazzrockiem.
Premiera: 21/02/2024
Nowy album duetu The Limiñanas przynosi kilkadziesiąt minut doskonale melodyjnej, garażowej psychodelii, nawiązującej do najlepszych wzorców. W zestawie dostajemy kilka świetnych coverów i kilkoro znakomitych gości. Fantastyczna płyta!