Nowozelandczyk Alan Gregg, grał kiedyś na gitarze basowej w zespole Mutton Birds. Bez większego powodzenia, jeśli nie liczyć występu na premierze „Władcy pierścieni”. W 2003 roku, pod szyldem Marshmallow, wydał album wypełniony po brzegi melodyjnymi, bezpretensjonalnymi piosenkami. I tym razem sukces nie nadszedł. Bo jak mówił Sixto Rodriguez w filmie „Sugar Man”, showbusiness nie daje żadnych gwarancji.
Przy okazji, jeszcze raz okazało się, że nie wszystko można znaleźć na Spotify. Jednak z całą pewnością warto poszukać i posłuchać. Gwarantuję, że piosenki jak „Anytime Soon”, „Scooter Girl” czy „Over & Done (z udziałem Bic Rungi), pozostaną z wami na długo.