Tyle dobrej muzyki, ile uniesiesz!

Decadent Fun Club

Stamina

Decadent Fun Club

1.Stamina

"Stamina" to nowy singiel zwiastujący długo oczekiwany album zespołu Decadent Fun Club. Płyta ukaże się we wrześniu.

“Stamina” ma konstrukcję klasycznej piosenki z powtarzalnym, chwytliwym refrenem oraz zwrotkami napędzanymi charakterystycznym beatem przywodzącym na myśl hit Kate Bush “Running Up That Hill”, który niedawno święcił triumfy za sprawą serialu “Stranger Things”. Dodatkowo współpraca z Leszkiem Biolikiem w roli producenta, sprawiła, że piosenka zaskakuje lekkością i przebojowością.

„STAMINA” to słowo oznaczające zdolność organizmu do przetrwania. Paweł – autor tekstu – tak mówi o tekście piosenki: “Pisząc o „cyber malarii” i „zarazie obojętności” w 2019 roku miałem na myśli postępujący zanik miłości i najprostszych pierwiastków realnie scalających ludzi. Wirtualne narzędzia, które rzekomo miały ulepszyć naszą komunikację, de facto oddaliły nas od siebie jeszcze bardziej.

Nie miałem pojęcia, że te metaforyczne sformułowania z czasem nabiorą tak koszmarnie dosłownego znaczenia. Chciałbym jednak podkreślić, że wbrew pozorom jest to utwór niosący nadzieję! Moim celem nie jest sianie defetyzmu ani pielęgnowanie doła, a wręcz przeciwnie – pobudzanie serc i zwrócenie uwagi na to, co można ocalić.

A te kawałki znasz?

Premiera: 28/02/2024
Monumentalny, powolny kolos dręczący ciało hałasem wiercących dronów i uporczywymi powtórzeniami powracających figur. 20 minut czystego zgniatania. Utwór zapowiada album Instruments, który ukaże się w maju. David Grubbs na gitarze.
Premiera: 25/02/2024
Obdarzona niskim, ciepłym głosem wokalistka zespołu Frigs 28 marca zadebiutuje solowym albumem w barwach Sub Pop. Dwa opublikowane dotąd utwory zapowiadają bardzo dobry zestaw na pograniczu post-punku, popu i rocka.
Premiera: 25/02/2024
Prawie 20 minut monumentalnego szaleństwa, zimnego patosu, złowieszczych wizji, nastrojowej kontemplacji i patetycznych pochodów. Swans po raz kolejny opowiadają tę samą opowieść, inaczej, ale tak samo przekonująco, jak zawsze.
Premiera: 27/02/2024
Ponad sześć minut gęstej, kleistej ekstazy, zanurzonej w analogowym cieple, łączącej psychodelię lat sześćdziesiątych i dziewięćdziesiątych. Mellowmaker to tytułowy utwór z albumu, który Stanley Belton zapowiada na 6 czerwca.