MEGATONY

Tyle dobrej muzyki, ile uniesiesz!
Szukaj
Close this search box.

Marika Hackman – Big Sigh

Świetna, popowa płyta. Po kilku latach milczenia artystka wraca z zestawem piosenek o ciemnych plamach na codziennej egzystencji. Jest równie przekonująca w ulotnych balladach, jak w dynamicznych, niemal rockowych utworach.

Sleater-Kinney – Little Rope

Zestaw mocnych, rockowych piosenek, czerpiących garściami zarówno z gęstej psychodelii lat 70., jak i postpunkowej surowości. To także zapis walki o odzyskanie sił i wyjście z depresji po rodzinnej tragedii.

Lila Ehjä – Clivota

Debiutancka płyta artystki z Paryża to wysokiej próby mroczny i posępny gotyk, podlany egzystencjalną melancholią. Lodowate, industrialne brzmienie, ciężki bas i eteryczny wokal przywodzą na myśl najlepsze osiągnięcia gatunku.

PACKS – Melt The Honey

Krótkie, proste kawałki o lekko powyginanych melodiach, szybujące gdzieś pomiędzy garażem, folkiem a psychodelią lat 60. Z ogromną lekkością PACKS pokazują, że można opowiadać fajne historie w niecałe trzy minuty.

New Model Army – Coming Or Going

Na kilka dni przed premierą nowego albumu New Model Army raczy nas jeszcze jednym singlem z płyty. Apetyt rośnie coraz bardziej. Zapowiadają się się mocne wrażenia.

Nino Gvillia – Nicole

Pochodząca z Gruzji artystka eterycznym głosem, przy akompaniamencie nagrań terenowych i bardzo oszczędnego zestawu instrumentów, śpiewa piosenki z pogranicza eksperymentalnego folku, lo-fi i delikatnego popu. Efekt jest niesamowity.

Leon Frear – A Town Called Chapel

Drugi singiel zapowiadający debiutancką płytę Leona Freara to opowieść o roczarowaniu, zawodzie, pogrzebanej miłości i wyrzutach sumienia. Mocna perkusja wybija rytm historii ilustrowanej gitarą i opowiedzianej głosem zdradzającym doświadczenie życiowe.

Phil Geraldi – AM/FM USA

Wyobraź sobie podróż autostopem przez Stany, z której przywozisz nie widoki zza auta szyby tylko odgłosy radia. Do pamiątkowego albumu dogrywasz gitarę i zarejestrowane dźwięki otoczenia. To bardzo wciągający koncept.

Jozef van Wissem – The Night Dwells in the Day

Jozef van Wissem to lutnista adaptujący kilkusetletnie tabulatury. Jego nowa płyta stanowi unikalną mozaikę monumentalnych i kontemplacyjnych utworów, w których brzmienie lutni subtelnie wzbogacają elektronika i drony. Minimalistyczna i hipnotyczna.