Kosmiczny noise. Psychodeliczna podróż międzygalaktyczna na przesterowanych gitarach, elektronice, wiertarce, kazoo, ukululele. Leniwie budowane opowieści, składane z pozornie nieprzystajcych odprysków, niepostrzeżenie wciągają i nie puszczają aż do końca. Hipnotyczna płyta.